"Teatr przy stoliku" w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Reszlu
2014-12-30 12:13:03(ost. akt: 2014-12-30 12:15:41)
Serdecznie zapraszamy Państwa na kolejne spotkanie z cyklu "Teatr przy stoliku" "PIERWSZA MŁODOŚĆ"
czytają: Joanna Fertacz i Irena Telesz-Burczyk, 6 stycznia 2015 godz. 16.00.
Współczesna komedia o tym, jak wesołe i zaskakujące może być życie staruszki. Jej bohaterkami są dwie damy z francuskiej prowincji. Simone – pije jak smok, klnie jak szewc i nienawidzi, kiedy nazywa się ją babcią. Renée to jej przeciwieństwo - spokojna, wyważona i cnotliwa starsza pani. Kiedy ich drogi przypadkowo się skrzyżują, okaże się, że cudownie jedna drugą uzupełnia.
Obie marzą o tym, żeby jeszcze pożyć pełnią życia. Łączy je samotność i poczucie wyobcowania. W poszukiwaniu szczęścia wyruszają w podroż, która może się okazać podróżą ich życia.
Obie marzą o tym, żeby jeszcze pożyć pełnią życia. Łączy je samotność i poczucie wyobcowania. W poszukiwaniu szczęścia wyruszają w podroż, która może się okazać podróżą ich życia.
źródło: Miejska Biblioteka Publiczna w Reszlu
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
nasii #1621999 | 37.209.*.* 1 sty 2015 14:28
Wydarzenia Polska Policjant z Reszla wymuszał haracze brał łapówki W lombardzie zastawiał służbowy sprzęt Zły policjant. Wpadł, bo koleżanka z dzieciństwa... 01.01.2015 13:33 aktualizacja: 01.01.2015 13:40 Słowa kluczowe: Reszel policja, haracz, policjant brał łapówki, policjant wymuszał haracze, snadal, warmińsko-mazurskie, więzienie policja Michał Fludra / newspix.pl Według śledczych, aspirant komisariatu policji w Reszlu (woj. warmińsko-mazurskie) wymuszał haracze, brał łapówki i zastawiał policyjny sprzęt w miejscowym lombardzie. Mariuszowi P. grozi 10 lat więzienia. Prokuraturę zawiadomiła kobieta, której zginęło auto. Po zgłoszeniu zadzwonił do niej, jak się później okazało asp. Mariusz P. i zażądał 8 tysięcy złotych tzw. "wykupu", czyli haraczu za zwrot skradzionego samochodu.- Kobieta rozpoznała go po głosie, bo znała go od dziecka - informuje Zbigniew Czerwiński, rzecznik prokuratury okręgowej w Olsztynie. REKLAMA REKLAMA Kiedy poszkodowana kobieta złożyła zeznania, sprawą zajęli się prokuratorzy i biuro spr .
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz