Zmarł dziennikarz Andrzej Godlewski. Urodził się w Reszlu

2019-06-08 20:00:00(ost. akt: 2019-06-13 15:55:39)

Autor zdjęcia: archiwum

W nocy z piątku na sobotę zmarł znany dziennikarz Andrzej Godlewski. Miał 49 lat. Był związany z Warmią i Mazurami.
Andrzej Godlewski od dłuższego czasy zmagał się z rzadko spotykanym nowotworem złośliwym - czerniakiem oka. O jego śmierci za pośrednictwem twittera poinformował Marcin Antosiewicz. - Dziś w nocy odszedł Andrzej Godlewski. Wspaniały Dziennikarz i Człowiek. Andrzeju, dziękuję za Twoją mądrość i przyjaźń! Dzielnie walczyłeś w ostatnich latach o zdrowie. Twoja Klara może być z Ciebie bardzo dumna! Odpoczywaj w spokoju! Do Zobaczenia! - napisał dziennikarz.

Godlewski urodził się 12 lutego 1970 roku w Reszlu. Przez wiele lat związany był z Telewizją Polską. W latach 2004-2006 pełnił tam funkcję szefa działu publicystyki. W latach 2011-2016 był zastępcą redaktora naczelnego TVP1.

Jako dziennikarz prasowy publikował m.in. w "Gościu Niedzielnym", "Wprost", w "Rzeczpospolitej" i "Newsweeku". W latach 2006 do 2007 był szefem działu opinii w "Dzienniku Polska-Europa-Świat". Od 2007 do 2011 roku pracował w "Polska The Times". Kierował tam działami polityka i opinie. Był też komentatorem w radiu RDC - Radio Dla Ciebie i Programie Trzecim Polskiego Radia. W Trójce przez kilka miesięcy w 2010 roku prowadził swoją autorską audycję.

Obrazek w tresci

Andrzeja Godlewskiego pamiętają niektórzy mieszkańcy Reszla, gdzie do tej pory mieszkają jego rodzice. - To był wspaniały człowiek. Podobnie zresztą jak jego rodzice, którzy wciąż są mieszkańcami Reszla. Miałem z nim kontakt podczas targów miast Cittaslow w Warszawie. Robił ze mną wtedy wywiad - wspomina Mirosław Bogdanowicz, mieszkaniec Reszla i członek zespołu folklorystycznego "Reszelanie"

O zmarłym pamięta również Maciej Wróbel, wiceburmistrz Kętrzyna i były dziennikarz TVP. - Zmarł Andrzej Godlewski Taka informacja pojawia się teraz na pasku wszystkich telewizji i jak to w newsach jest - zaraz zniknie. Ale o Andrzeju nie zapomnimy my, jego dziennikarskie dzieci. Andrzej urodził się w Reszlu i to nas połączyło, bo przecież Maja (żona Macieja Wróbla - przyp. red.) jest z Reszla. Ja - wówczas już z jakimś dorobkiem dziennikarskim, on - wicedyrektor TVP1. Rozmawialiśmy często, ostatnio o mojej samorządowej drodze, mieliśmy się niedługo spotkać w Warszawie. To on był tym, który na wielkie wody wypuścił mój filmowy debiut. Dokument o zespole Czerwone Gitary wyemitowano w cyklu „Andrzej Fidyk poleca” w TVP1. Dla debiutanta to jak złapanie Boga za nogi. Po emisji Andrzej do mnie zadzwonił i powiedział: „Wróbel, ty rób dokumenty, a nie się w newsowca bawisz, 1,5 miliona ludzi Twój film obejrzało, takiej oglądalności o tej porze nie mieliśmy od lat...”. Dziękuje Ci za wszystko przyjacielu!!! Do zobaczenia - mówi Wróbel.

Obrazek w tresci


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5