Nowa twarz reszelskiego "komunalnika"

2018-02-11 08:00:00(ost. akt: 2018-02-11 11:00:50)
Ryszard Kawczyński do tej pory był kojarzony głównie z oświatą.

Ryszard Kawczyński do tej pory był kojarzony głównie z oświatą.

Autor zdjęcia: Marek Szymański

Marcin Bejnar nie jest już prezesem Wielobranżowego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Jego funkcję oficjalnie od 1 lutego pełni Ryszard Kawczyński, wieloletni dyrektor szkoły rolniczej w Karolewie. Dlaczego doszło do takiej zmiany?
Nowy prezes zarządu spółki został wyłoniony w trybie konkursowym. Do konkursu stanęły jeszcze dwie inne osoby, jednak to Ryszard Kawczyński znalazł uznanie w opinii większości członków komisji. Jego kandydaturę poparły dwie osoby, a jedna była przeciw. Kawczyński w powiecie kętrzyńskim najbardziej utożsamiany był z Zespołem Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Karolewie, gdzie przez wiele lat był dyrektorem. Ostatnio zajmował się też oświatą w Urzędzie Miasta w Kętrzynie. - Niestety w oświacie nie mogę już pracować z przyczyn formalnych, ponieważ jestem na nauczycielskim świadczeniu kompensacyjnym. Dlatego nie mogę pracować w szkole i szukałem innej pracy, która dawałaby mi satysfakcję i mógłbym w niej wykorzystywać swoje możliwości i wiedzę w kwestiach dotyczących zarządzania. Dlatego znalazłem się w tym miejscu i rozwiązuję problemy, z którymi spółka się boryka - mówi Ryszard Kawczyński. Dodaje również, że sprawy dotyczące gospodarki komunalnej nie są mu obce ponieważ przez cztery lata był wiceburmistrzem Reszla i zajmował się również tą problematyką. W jakiej kondycji zastał spółkę? - Jest dużo do zrobienia. Jak większość spółek komunalnych. Mamy jednak plany, jak z tych problemów wyjść. Złożyłem deklarację, że do grudnia doprowadzę do tego, że spółka zacznie normalnie funkcjonować - odpowiada.

Jednym z zamiarów Kawczyńskiego jest poprawa efektu finansowego spółki. - Mówiąc szczerze jesteśmy "pod kreską". Spółki komunalne w większości są deficytowe, bo nie mają jakiegoś wielkiego celu zyskowego. Podstawą jest zabezpieczenie potrzeb komunalnych mieszkańców. Moim zdaniem jednak jeśli jest spółką prawa handlowego, to powinna przynosić jakieś chociaż minimalne zyski. Pracujemy nad tym, żeby z obecnego zadłużenia wyjść w ciągu dwóch lat. Musimy dostosować spółkę do współczesnych wymagań rynku. Mamy podpisaną umowę w kwestii podłączenia do fotowoltaiki, spotykam się również niedługo w temacie oczyszczalni ścieków. Musimy też zadbać o nowy sprzęt, bo nie da się świadczyć dobrych usług tym 30 - letnim - twierdzi nowy prezes.

23 stycznia Sylwia Jaskulska, członek zarządu województwa podpisała dwanaście umów z beneficjentami poddziałania „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. - Wśród beneficjentów trzynastą, wcale nie pechową umowę podpisałam z Wielobranżowym Przedsiębiorstwem Komunalnym w Reszlu - zauważyła Jaskulska. Z ramienia spółki umowę podpisał dotychczasowy prezes Marcin Bejnar. Wartość dofinansowania z działania 4.1 „Wspieranie wytwarzania i dystrybucji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych” Regionalnego Program u Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego na lata 2014-2020 wynosi 312 939,22 zł. Kwota ta pozwoli wybudować mikroinstalację fotowoltaiczną o mocy do 40 kWp na oczyszczalni ścieków w Reszlu oraz stacji uzdatniania wody. Czy ta umowa okazała się jednak "pechowa" dla byłego prezesa? Marcin Bejnar nie chciał komentować szerzej zaistniałej zmiany. - Złożyłem rezygnację ze stanowiska. Mam inne plany na przyszłość - odpowiada krótko. Tą informację potwierdza burmistrz Reszla, Marek Janiszewski. - Wszystko się zgadza. Pan Bejnar złożył rezygnację i rada nadzorcza spółki musiała przeprowadzić konkurs - mówi Janiszewski. Zdaniem włodarza przyczyn rezygnacji prezesa nie powinno upatrywać się w kondycji finansowej "komunalnika". - Ta spółka nie jest dochodowa, nie była i nie będzie. Ma wykonywać zadania po jak najniższych kosztach. Jak zostałem burmistrzem, to jedna ze spółek była w dużo gorszej kondycji. Teraz działają jako dwie połączone ze sobą. Aktualny wynik finansowy nie stanowi dla niej jakiegoś zagrożenia - twierdzi Janiszewski.
Burmistrz nie chciał komentować wyboru nowego prezesa. - Taką decyzję podjęła komisja konkursowa. Będziemy oceniać człowieka po wynikach, a nie w momencie kiedy dopiero objął stanowisko. Ja kiedy zostałem burmistrzem, to zanim usiadłem w urzędowym fotelu, to już słyszałem, jaki jestem zły. Przed panem Bejnarem prezesem też był nauczyciel i spółka jakoś funkcjonowała. Pan Kawczyński był naszym wiceburmistrzem i zna problemy Reszla. Jest lokalnym patriotą i mam nadzieję, że przeleje to na swoją działalność - podsumowuje włodarz.

Wojciech Caruk



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5